witam. przedstawię kilka pomysłów na diodową lampkę na tył według kilku poziomów zaawansowania i odwagi. teraz coś o zaletach diodek na tyle:
-można spokojnie w romecie zastosować z przodu żarówkę 12V21W i ładnie będzie dawać (sprawdzone, oczywiście z cewkami i magnetem w dobrej kondysze, w jawce też da rade bo alonz tak jechał na zlot i dawała mu lampa na prawdę ładnie!) tyle że nie będzie przełączania długie krótkie za bardzo
-ładny wygląd (choć to sprawa gustu, a w pierwszych wariantach w sumie nawet brzydszy)
-zależnie od diodek i wariantu mocniejsze, lub słabsze tylne światło...
a wady:
-koszty tego są wyższe niż żarówki
-może brzydko wyglądać
-w wielu przypadkach (np. u mnie) słabo świeci...
I więc tak. nie każdy jest profesjonalistą i chce się porywać na montowanie aku tudzież jakiegoś układu dającego stabilny prąd bez aku. tak więc wysmurfowałem I technikę którą w młodych latach sam stosowałem, i nawet przejeżdżając obok policji nie zostałem zatrzymany. polega ona na zamontowaniu tylnej diodowej lampki rowerowej z tyłu pojazdu, odłączeniu standardowej tylnej żarówki i zastąpienie przedniej mocniejszą. oczywiście co niektórzy wyśmieją ten koncept, ale na chłodno przekalkulujcie. taka lampka jest widoczna z na prawdę daleka, jest tania (nawet po 3 złote 5cio diodowe, 3 diodowe do komarka to może być nieciekawie) i baterie zużywa na prawdę długo (kilka tygodni jak nie miesięcy ciągłego świecenia na najtańszych bateriach GP). oczywiście jest to niewygodne żeby za każdym razem włączać lampkę, i wybierać odpowiednio tryb (raczej świecenie stałe), ale nie jest wcale bezsensowne. jak zamontować-nie będę się rozwodził, ponieważ w każdym motorze inaczej. ci co mają sztywniaka mogą po prostu na sztycy zamontować o ile nie jest za gruba, mający inne pojazdy już muszą kombinować. ja zalecam aby nie wiercić ani nie ciąć nic w motorze, tylko lampkę okaleczać jak co, bo lampkę można kupić nową a cięzko znaleźć części do motoru w stanie dobrym za tak niską cenę. poza tym w przyszłości może się znudzić i zostaniemy ze śladami montażowymi
II ta technika jest bardzo podobna do poprzedniej, tyle że tu już jest troszkę wyższa szkoła jazdy. chodzi o to aby zastąpić zasilanie bateryjne zasilaniem z prądnicy.
1. rozbieramy naszą lampkę za 3-5złotych, robi się to monetą czy śrubokrętem według instrukcji podważając klosz. wyciągamy baterię, wykręcamy płytkę z diodkami.
2. kupujemy oporniki (w liczbie 5, czy ile tam diodek mamy tyle oporników) około 740-940 (dokładnie nie wiem, liczę na komentarz Marcka. mi pan w sklepie elektronicznym doradził 900 z hakiem, a sprzedał jak zmierzyłem miernikiem 700 z hakiem chodzi o to że tu są duże wahania prądu i aby nic nie spalić) cynę, lutownicę jeśłi nie mamy. zalecana słaba lutownica (raczej oporowa).
kupujemy też mostek prostowniczy, pan spyta na jaki prąd... ja kupiłem 5 amperów i działa
3. do ręki bierzemy nożyk i zdrapujemy wszystkie ścieżki tudzież mikroprocesory które się nam już nie przydadzą. chodzi o to aby nei było zwarć i nam się przeróżne uklady nei wtrącały kiedy nie powinny, czy oporów nie robiły.
4. sprawdzamy która nóżka diody jest dodatnia, można to sprawdzić podłączając ją do czegoś, ale przynajmniej z mojej autopsji wynika że przyglądając się diodzie widać że ta większa "blaszka" jest ujemna, większa dodatnia.
5. przylutowujemy do dodatnich nóżek oporniki i oporniki łączymy w jedno przylutowując do dodatniego bieguna mostka prostowniczego. przyda się kawałek kabla i przylutowujemy ujemne nóżki do minusa na mostku
6. izolujemy wszystko i próbujemy upchać to w obudowie. nie obiecuje że wam się to uda, jeśli nie to spróbujcie technikę trzecią która niewykluczone że jest łatwiejsza
7. zakładam że nawet początkujący elektronik posiada kawał druta. tak więc może go wykorzystać właśnie teraz przylutowując jeden kawałek do jednej nóżki mostka na prąd zmienny, i drugi kawałek do drugiej nóżki. kable musimy wyprowadzić z obudowy, więc może się przydać wiertarka, ale można też usunąć pstyczek który już się nei przyda i tamtędy wyprowadzić kable.
8. jeden z kabli łączymy z masą, a drugi z kablem do tylnej lampy.
9. zakładamy na przód mocniejszą żarówkę
tak więc otrzymujemy lampkę taką jak w pierwszej technice tyle że włączaną razem z przednią lampą, zasilaną z prądnicy i zapewne troszke gorzej świecącą.
[img][469:500]http://images29.fotosik.pl/118/9a49706ba5ad94b7.gif[/img]
IIb to samo co wyżej, tylko zamiast upychać o wszystko do obudowy lampki upychamy to do obudowy lampy ale standardowej. nawet wygodniej bo mamy pod ręką i masę i kabel od świateł, więcej miejsca i wogóle. wada jest taka że klosz jest troche za gruby na lampkę diodową i widać tylko słabo świecące punkciki. ogólnie troche słabo widać dioski, powinno pomóc pocienienie klosza, może jutro się tego podejmę bo obecnie sam stosuję tą technikę.
III to co w sposobie IIb, tyle że tu ambitniej i nie mamy pod ręką płytki od lampki rowerowej. tak więc możemy sobie dobrac dowolne diody (wyżej byliśmy skazani na 5mm diody zwykłe) ale też musimy stworzyć mały stelażyk.
IV to co w sposobie III tyle że tu się pokusimy o ambitniejsze zasilanie i będzie nim akumulator. jeśli stosujemy akumulator to stosujemy mniejsze oporniki, o ile pamiętam 470, i możemy zrezygnować z mostka prostowniczego bo zakładam że jest on przed akumulatorem.
oceniajcie, dodawajcie swoje opinie. obrazki mogę porobić w paincie ale niestety fot nie będzie bo nie mam aparatu. dajcie swoje propozycje (liczę tu na elektroników których jest na forum sporo ) co dodać, co zmienić, co źle napisałem. nie chcę żadnej pochwały nawet jeśli bym zasłużył bo dużo temu tutkowi brakuje i mam nadzieję że się jkeszcze bardzo zmieni za sprawą motomaniaków
Lampa diodowa czerwona pozycyjna
Regulamin działu
Materiały umieszczone w tym dziale są w pełni autorstwa użytkowników forum MotoManiacy.com. Toteż są chronione prawem autorskim. Kopiowanie bądź rozpowszechnianie tych materiałów na innych stronach bez zgody ich autorów jest zabronione. Złamanie tej zasady będzie równoznaczne z popełnieniem plagiatu a to już jest wykroczenie zagrożone pozbawieniem wolności do lat dwóch, bądź karą grzywny. (Prawo Autorskie i Prasowe, rozdz. 14., art. 115)
Materiały umieszczone w tym dziale są w pełni autorstwa użytkowników forum MotoManiacy.com. Toteż są chronione prawem autorskim. Kopiowanie bądź rozpowszechnianie tych materiałów na innych stronach bez zgody ich autorów jest zabronione. Złamanie tej zasady będzie równoznaczne z popełnieniem plagiatu a to już jest wykroczenie zagrożone pozbawieniem wolności do lat dwóch, bądź karą grzywny. (Prawo Autorskie i Prasowe, rozdz. 14., art. 115)
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Lampa diodowa czerwona pozycyjna
Ostatnio edytowano 24 lis 2007, o 16:30 przez Mariusz, łącznie edytowano 2 razy
Piraci drogowi nie są zwyczajnymi idiotami. Oni po prostu chcą się starzeć wolniej niż gdyby stali w miejscu.
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
-
Mariusz - Zwycięzca konkursu
- Posty: 7045
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 16:53
- Lokalizacja: Kleśniska
Ja polecam diody SuperFlux. A zamiast "stelażyku" można wytrawić sobie odpowiednia płytkę. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne ani kosztowne.
Mój sposobna tylna lampę na diodach opisałem w dziale "Pomoc" w temacie "lampa diodowa" strona 7.
Mój sposobna tylna lampę na diodach opisałem w dziale "Pomoc" w temacie "lampa diodowa" strona 7.
-
mandos - MotoManiak
- Posty: 180
- Dołączył(a): 19 lis 2007, o 20:22
Tutek bardzo fajny. Zresztą jak każdy Twój Skoro fotek nie będzie to samymi rysunkami nie pogardzimy. Tak, więc miłego rysowania
-
Piotrek - @admin
- Posty: 3689
- Dołączył(a): 19 mar 2007, o 19:13
- Pochwały: 10
- Pojazdy: Skoda Octavia III 1.4 TSI, 150 KM, Ambition + Amazing
około 740-940
Oczywiście mogą być, z tym, że to 940 to trochę za dużo (ale oczywiście diody będą świecić). Moim zdaniem 500-700 Ohm będzie dobrze.
marycha_zielarz napisał(a):to co w sposobie IIb, tyle że tu ambitniej i nie mamy pod ręką płytki od lampki rowerowej.
To jest chyba najwygodniejsze i najtańsze rozwiązanie.
marycha_zielarz napisał(a):koszty tego są wyższe niż żarówki
Tu się nie do końca zgadzam - na początek trzeba wydać więcej, ale diody mają o wiele dłuższą żywotność niż żarówka.
-
Marcek - @admin
- Posty: 6019
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 11:27
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwały: 4
no tak, ale stosując na tył żarówkę 12Voltową można zapomnieć o wymianie żarówek na długie lata... a za kilka lat to nie wiem czy będę miał jeszcze komara, więc dlatego nei brałem pod uwagę długowieczności diodek
dodałem zdjęcia, oceniajcie i uwagi dodawajcie
dodałem zdjęcia, oceniajcie i uwagi dodawajcie
Piraci drogowi nie są zwyczajnymi idiotami. Oni po prostu chcą się starzeć wolniej niż gdyby stali w miejscu.
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
-
Mariusz - Zwycięzca konkursu
- Posty: 7045
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 16:53
- Lokalizacja: Kleśniska
Ja u siebie w Ogarze daje po 4 diody na 12V
<piotrz> czy mi się zdaje, czy w Komarze to jest tak że jak się jeden problem rozwiąże to powstaje drugi?
<ka_o_3991>nie zdaje Ci się, Sztuka polega na doprowadzeniu do problemu, który już nie przeszkadza...
<ka_o_3991>nie zdaje Ci się, Sztuka polega na doprowadzeniu do problemu, który już nie przeszkadza...
-
OgarRider - Zwycięzca konkursu
- Posty: 1260
- Dołączył(a): 23 lis 2007, o 20:52
- Lokalizacja: Gorzkowice
Trzeba podłączyć te 4 diody równolegle. Ale jak dobrze pójdzie to schemat podeśle Ci w następny poniedziałek bo wtedy będe miał akumulator i diody.
<piotrz> czy mi się zdaje, czy w Komarze to jest tak że jak się jeden problem rozwiąże to powstaje drugi?
<ka_o_3991>nie zdaje Ci się, Sztuka polega na doprowadzeniu do problemu, który już nie przeszkadza...
<ka_o_3991>nie zdaje Ci się, Sztuka polega na doprowadzeniu do problemu, który już nie przeszkadza...
-
OgarRider - Zwycięzca konkursu
- Posty: 1260
- Dołączył(a): 23 lis 2007, o 20:52
- Lokalizacja: Gorzkowice
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 224 gości