:F
Moja najgorsza w życiu akcja z panną jako plecaczek to jak wracaliśmy jakieś 100km... Ciąłem sobie tak z 120-150km/h dolatuje do Nieborowa... Zatrzymuje się i pytam panny czy jej nie zimno... Nie odpowiada... Pytam dalej... w końcu nią szarpnąłem, a ona się budzi !!! Ja w szoku i kazałem jej później klepać mnie do samego domu po plerach... Jak się zorientowałem, że spała to mnie ciary przeszły po lecach... Szok... Nie wiem jak to się stało, że mi na winklu gdzieś nie spadła ??
Po przeczytaniu padłem :F
A tu pare komentów...
Ciekawe czy jakby spadła to by się obudziła czy spała dalej...?? heh, aż nie moge wyjść z podziwu jak można zasnąć na motocyklu... może jak dla niej za wolno i mało energicznie jechałeś... Wink