Zakładamy że nasz silnik mamy rozebrany bo to większości nie przysparza problemu. Przystępujemy do obejżenia części wszystko sprawdzamy dokładnie, każdy luz, tulejkę czy gniazdo łożyska.
Przy składaniu silnika liczy się przedewszystkim czystość, brak pośpiechu, uporządkowanie, odpowiednie narzędzia.
Po dokładnym oczyszczeniu i weryfikacji przystępujemy do składania :
1.)Osadzanie łożysk.
Łożysko wału (6204) kładziemy na żarówkę (U mnie 200W) i pozostawiamy je a 5 min. Wał podpieramy 2 płaskownikami albo kątownikiem odpowiednio wygiętym
aby uniknąć sił gnących. Mając rękawice odporne na tęperaturę łożysko szybkim ruchem zakładamy na czop, dobijamy przez miedzianą rurkę.
Kartery podgrzewamy do 100*C i osadzamy w nich łożyska (rozmiary dostępne tutaj viewtopic.php?t=10134 )
2.) Montaż skrzyni biegów i wału korbowego.
Po osadzeniu łożysk mozemy przystąpić do montażu skrzyni biegów. Składa się ona z 2 wałków na których osadzone są tryba poszczególnych biegów.
Jak przeprowadzić regenerację można dowiedzieć się tutaj ( viewtopic.php?t=14182 )
Zakładanie skrzynie przeprowadzamy następująco :
Wałek sprzęgła montowany jest jako 1, zabezpieczamy go z drugiej strony seggerem. Następnie montujemy wałek zdawczy. Zakładamy
poszczególne tryba na wałek sprzęgła nie zapominając o podkładkach i trybku kopstartera !
Sprawdzamy czy gniazdo łożyska 6204 jest nadal dostatecznie ciepłe aby bez zbędnych sił zamontować wał.
Jeżeli tak to zakładamy podkładkę dystansową i odrzutnik oleju.
Następnie pewnym szybkim ruchem zakładamy wał. Musi to być bardzo precyzyjne aby uniknąć zakleszczenia łożyska w gnieździe.
Wciągamy wał do końca specjlanyum przyrządem (jak go zrobić o tym niebawem)
Śrubę odpowiedniej średnicy (wałek albo kawał blachy) podgrzewamy do ok 200*C i wkładamy do łożyska
3.)Społawianie karterów.
Połówkę karteru smarujemy sylikonem, nie za dużo wystarczy cienka warstwa - waże aby była bez przerw. Czynność powtarzamy z drugą połówką + dodatek w postaci uszczelki
Do otworu wałka kopstartery napychamy nie za dużo smaru łożyskowego (jak damy za dużo to go nie wsadzimy)
Kontrolne spojżenie i społawiamy. Dobrze ułożyć sobie kartery na imadle, miec przyszykowany młotek i śruby.
Wyciągamy śrubę rozgrzewającą łożysko i nakładamy jedną połówkę na drugą, pomagamy sobie kręcąc skrzynią aby wszystko dobrze powchodziło na łożyska.
Całość powinna przebiegać bez nerwów i zbędnej siły. Po skręceniu luzujemy silnik - uderzając młotkiem w krawędzie karterów.
Sprawdzamy czy wszystko dobrze się kręci i jest na swoim miejscu, jeżeli tak przystępujemy do dalszych czynności.
4.) Montaż zmieniacza biegów i sprzęgła.
Zakładamy dźwignię wodzika. Te zdjęcia powinny pomóc w jego zakładaniu.
To tylko kwestia wysunięcia wodzika wsadzenia w otwór i przekręcenia wybieraka tak aby ząbek dźwigni wszedł w rowek. Gdy go założymy zakładamy podkładkę
i dokręcamy nakrętke M8
Zakładamy simmering, wargi smarujemy obficie smarem łożyskowym. Wbijamy go przez tuleje odpowiednich rozmiarów aby wchodził w całośći do gniazda
Zakładamy zespół kopstartera (składa się z sprężyny, seggera, oringu, wałka kopnika i trybu)
Naciągamy go specjalnym przyrządem albo kluczem oczkowym 18 który równie dobrze spełnia swoje zadanie.
W wałek sprzęgła wkładamy popychacze ( 3 sztuki ten malutki po środku)
Zakładamy zmieniacz, cofiąc jego ramię i jednocześnie pchając w przód. Sprawdzamy czy sprężyna jest dobrze ułożona.
Zakładamy dystans zapadki wybieraka i wybierak.
Luz pokazany na zdjęciu nie może być większy jak 0,5 więc skutecznie go zmniejszamy dobijając zapadkę wybieraka młotkiem.
Przyszedł czas na założenie kosza sprzęgłowego. Zakładamy zębatkę na wał, następnie podkładkę dystansującą na wałek sprzęgła.
Zakładamy kosz i sprawdzamy zazębienie układu. Powinno odbywać się to możliwie największą powierzchnią. Regulujemy to za sprawą podkładki.
Jeżeli jest ok to zakładamy kolejną podkładkę z tym że na kosz. Teraz sprawdzamy jaki jest luz kosza pomiędzy rowkiem. Powinien być w granicach 0,2 - 0,3mm
Zakładamy zespół tarcz sprzęgłowych uwarzając aby podkładka nie spadła do rowka. Jeżeli wszystko poszło ok całość dokręcamy bardzo mocno nie zapomnając o podkładkach
zabezpieczających. Jeżeli całość skręcimy dodaktowo nakrętkami samokontrującymi mamy pewność że się nie odkręci.
Dokręcamy tarczę wsyprzeglającą.
Jeżeli to SR zakładamy blaszkę czujnika luzu. Po założeniu sprawdzamy omomierzem czy nie ma przejścia do masy.
Sprawdzamy czy wszystko działa tj. Kopka (czy odbija i właściwie przekazuje napęd) kontrolnie sprawdzamy biegi etc. Regulujemy sprzęgło, polega to na wkręcaniu wkręta regulacyjnego aż dźwignia sprzęgła osiągnie kąt 90* między krawędzią karteru .
Zakładamy uszczelkę i mocno skręcamy. Można założyć zapłon. Sprawdzamy go uprzednio (jak to zrobić -> viewtopic.php?t=8386 viewtopic.php?t=645 )
i ustawiamy z odpowiednimi wartościami (przerwa na platynkach, wyprzedzenie. Tutorial o ustawianiu w simsonie niebawem)
Zakładanie cylindra, tłoka i głowicy pozwoliłem sobie pominąć z względu iż nie różni się to zakładania osprzętu np. komarowskiego
Składanie silnika Simson M5...
Regulamin działu
Materiały umieszczone w tym dziale są w pełni autorstwa użytkowników forum MotoManiacy.com. Toteż są chronione prawem autorskim. Kopiowanie bądź rozpowszechnianie tych materiałów na innych stronach bez zgody ich autorów jest zabronione. Złamanie tej zasady będzie równoznaczne z popełnieniem plagiatu a to już jest wykroczenie zagrożone pozbawieniem wolności do lat dwóch, bądź karą grzywny. (Prawo Autorskie i Prasowe, rozdz. 14., art. 115)
Materiały umieszczone w tym dziale są w pełni autorstwa użytkowników forum MotoManiacy.com. Toteż są chronione prawem autorskim. Kopiowanie bądź rozpowszechnianie tych materiałów na innych stronach bez zgody ich autorów jest zabronione. Złamanie tej zasady będzie równoznaczne z popełnieniem plagiatu a to już jest wykroczenie zagrożone pozbawieniem wolności do lat dwóch, bądź karą grzywny. (Prawo Autorskie i Prasowe, rozdz. 14., art. 115)
Posty: 21
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Więc -
Żarówką to można sobie świecić, a nie grzać. Jak już to kuchenka elektryczna - szybko, a i tak będzie potrzebna by karter rozgrzać.
Z własnego doświadczenie polecam wsadzenie sobie wszystkiego w lewy karter (jest szerszy, przez co korbowód nie wypada z otworu na tuleję, i mamy o jedną rzecz do uwagi mniej), i NIE NABIJANIE łożysk w prawy, tylko pierwotne społowienie silnika (bez skręcenia śrubami), i dopiero później nabijanie łożysk z prawej strony, od zewnątrz (jak na lehrvideo).
Zamiast śruby przy grzaniu łożysk, idealnie nada się stare łożysko 6000 - te najmniejsze, w skrzyni.
Niszcząc je przy okazji?
Takie coś się robi gumowym młotkiem, ewentualnie zwykłym przez drewno.
Warto przy okazji dodać o skręcaniu karterów - na krzyż - tj. śruby najlepiej dokręcać po trochu, po przekątnej.
tęperaturę
- Popraw, bo razi po oczach. (Cofając, a najlepiej wrzuć tekst do Worda albo czegoś...)Zakładamy zmieniacz, cofiąc jego ramię
Żarówką to można sobie świecić, a nie grzać. Jak już to kuchenka elektryczna - szybko, a i tak będzie potrzebna by karter rozgrzać.
Z własnego doświadczenie polecam wsadzenie sobie wszystkiego w lewy karter (jest szerszy, przez co korbowód nie wypada z otworu na tuleję, i mamy o jedną rzecz do uwagi mniej), i NIE NABIJANIE łożysk w prawy, tylko pierwotne społowienie silnika (bez skręcenia śrubami), i dopiero później nabijanie łożysk z prawej strony, od zewnątrz (jak na lehrvideo).
Zamiast śruby przy grzaniu łożysk, idealnie nada się stare łożysko 6000 - te najmniejsze, w skrzyni.
Po skręceniu luzujemy silnik - uderzając młotkiem w krawędzie karterów.
Niszcząc je przy okazji?
Takie coś się robi gumowym młotkiem, ewentualnie zwykłym przez drewno.
Warto przy okazji dodać o skręcaniu karterów - na krzyż - tj. śruby najlepiej dokręcać po trochu, po przekątnej.
- Wojteeek
- MotoManiak
- Posty: 2059
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 15:23
Żarówką szybciej nagrzeję te łożysko niż jakąś kuchenką. Nabijanie łożyska szczególnie od strony magneta po społowieniu jest idiotycznym podejściem do sprawy. Spróbuj zrobić to w praktyce a zobaczysz, że się szybko zakleszczy nie mówiąc o tym, że wał pozostaje niepodparty ale to już pewnie wiesz. Acha nie umiesz się posługiwać młotkiem, że niszczysz przy okazji krawędzie karterów ? Ja robię tak od lat i jeszcze nic się nie stało, może robię coś źle, że nic nie uszczerbiłem ? Śruba lepiej magazynuje i oddaje ciepło niż takie małe łożysko.
-
Konrad - Przyjaciel forum
- Posty: 7324
- Dołączył(a): 8 cze 2007, o 14:42
- Lokalizacja: Lędziny
- Pochwały: 3
masz pojęcie
tylko po co tyle sylikonu
ja tam zawsze smaruje krawędzie dołu silnika i krawędzie skrzyni korbowej.
Góry nigdy nie smaruję bo olej i tak nie ma takiego ciśnienia żeby wypłynął górą. Nadmiar sylikonu wypływający z pomiędzy karterów kojarzy mi się z fuszerką.
tylko po co tyle sylikonu
ja tam zawsze smaruje krawędzie dołu silnika i krawędzie skrzyni korbowej.
Góry nigdy nie smaruję bo olej i tak nie ma takiego ciśnienia żeby wypłynął górą. Nadmiar sylikonu wypływający z pomiędzy karterów kojarzy mi się z fuszerką.
Sprzedam!!! Nowe wachacze przedniego zawieszenia oraz nowe zębatki napędowe 44 i 35 zębów komar.
-
michal.051 - MotoManiak
- Posty: 777
- Dołączył(a): 27 sie 2007, o 21:07
- Lokalizacja: okolice Kielc
silikon to lipa, ja zawsze kłade uszczelke i smar i nie ma prawa byc nieszczelne chocby to była super papierkowa uszczelka. Nie lepiej grzać cały karter z łozyskiem niz sie bawic w jakies śruby i żarówki?
///M42B18 136KM
-
marcing17 - MotoManiak
- Posty: 3722
- Dołączył(a): 19 kwi 2007, o 20:31
- Pochwały: 1
- Pojazdy: Romet Pony 50M-2, Komar 2350, BMW E30 316i Coupe
Ja to grzeję sobie wewnętrzną bieżnię łożyska opalarką z temp 750 stopni
Tutorial jest bardzo dobry
Pochwała się należy.
Tutorial jest bardzo dobry
Pochwała się należy.
...TS350 638.1 - Marzenie czekające na spełnienie... <3
-
Łukasz K. - MotoManiak
- Posty: 1625
- Dołączył(a): 3 lis 2007, o 12:57
- Lokalizacja: CGD
- Pojazdy: Romet Router WS50 '12, Volvo S60 2.4i '02
ciekawy pomysł z żarówki, żarówka w sumie 95% energii oddaje na ciepło, słyszałem o podgrzewanych manetkach zrealizowanych na żarówkach, ale o grzaniu łożysk żarówkami jeszcze nie.
Jako że przez poprzednie wakacje pracowałem w warsztacie z gościem który od 30 lat zawodowo naprawia motory (w 90% simsony) to powiem jak on to robi (choć nie wszystko może być w pełni profesjonalne, w końcu liczy się też zysk)
nie grzeje NIC, wszystko robi na zimno, chociażby z tego względu że nie ma na to czasu.
wszystko składa w lewej połówce a dopiero potem nakłada prawy karter i skręca go.
prawe łożysko nabija już po skręceniu karterów
dobija całość do lewej strony i potem podkładkami dystansującymi o określonej szerokości dobiera luz między nimi a segerem szczelinomierzem.
nie pominąłbym zakładania cylindra, samo zakładanie jest może i proste, ale bardzo ważną sprawą jest ukosowanie tłoka, tutaj znów jest troche zabawy i potrzeba troche precyzji, chodzi o to że najpierw zakładamy tłok bez pieścieni, nasuwamy na szpilki cylinder, i sprawdzamy szczelinomierzem luz z każdej strony. powinien być taki sam. jeśli nie jest to wiadomo, przyglądamy się korbowodowi etc, korbowód jeśli był krzywy to bez żadnego bicia, ale się prostowało (jeśli klient nie chciał wymieniać)
Nie było mowy o żadnym silikonie, wszystko na uszczelki tekturowe i smar.
kartery dekle etc były dokładnie myte w ropie, wszystkie gwinty przedmuchiwane, przylgnie były bielone, czy jak ot nazwać (skrobakiem usuwane stare uszczelki i wygładzane, po czym miały idealnie plaską powierzchnię.
Jako że przez poprzednie wakacje pracowałem w warsztacie z gościem który od 30 lat zawodowo naprawia motory (w 90% simsony) to powiem jak on to robi (choć nie wszystko może być w pełni profesjonalne, w końcu liczy się też zysk)
nie grzeje NIC, wszystko robi na zimno, chociażby z tego względu że nie ma na to czasu.
wszystko składa w lewej połówce a dopiero potem nakłada prawy karter i skręca go.
prawe łożysko nabija już po skręceniu karterów
dobija całość do lewej strony i potem podkładkami dystansującymi o określonej szerokości dobiera luz między nimi a segerem szczelinomierzem.
nie pominąłbym zakładania cylindra, samo zakładanie jest może i proste, ale bardzo ważną sprawą jest ukosowanie tłoka, tutaj znów jest troche zabawy i potrzeba troche precyzji, chodzi o to że najpierw zakładamy tłok bez pieścieni, nasuwamy na szpilki cylinder, i sprawdzamy szczelinomierzem luz z każdej strony. powinien być taki sam. jeśli nie jest to wiadomo, przyglądamy się korbowodowi etc, korbowód jeśli był krzywy to bez żadnego bicia, ale się prostowało (jeśli klient nie chciał wymieniać)
Nie było mowy o żadnym silikonie, wszystko na uszczelki tekturowe i smar.
kartery dekle etc były dokładnie myte w ropie, wszystkie gwinty przedmuchiwane, przylgnie były bielone, czy jak ot nazwać (skrobakiem usuwane stare uszczelki i wygładzane, po czym miały idealnie plaską powierzchnię.
Piraci drogowi nie są zwyczajnymi idiotami. Oni po prostu chcą się starzeć wolniej niż gdyby stali w miejscu.
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
-
Mariusz - Zwycięzca konkursu
- Posty: 7045
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 16:53
- Lokalizacja: Kleśniska
Nabijanie łożyska szczególnie od strony magneta po społowieniu jest idiotycznym podejściem do sprawy. Spróbuj zrobić to w praktyce a zobaczysz, że się szybko zakleszczy nie mówiąc o tym, że wał pozostaje niepodparty ale to już pewnie wiesz
Wbijasz łożysko w lewy karter grzejesz je wkładasz wał, wkładasz resztę flaków, uszczelkę i nagrzany prawy karter potem nagrzane łożyska.Ja tak zawszę robię i nic mi się nie zblokowało, zakleszczyło itp... jak to mówią "Nieumiejętność matką problemów"
A poza tym jak ktoś mi kiedyś napisał "Na co ten tutek jak jest Lehrnvideo ?!"
Nie wiem czy to czasem nie byłeś ty...
Zdravim =MRS=
Pro-Mastah Weteran
Elektronika, elektryka, mechanika pojazdowa i użytkowa.
Pro-Mastah Weteran
Elektronika, elektryka, mechanika pojazdowa i użytkowa.
-
Marek - *supporting
- Posty: 2179
- Dołączył(a): 5 paź 2007, o 00:32
- Lokalizacja: Oberschlesien - Ratibor
- Pojazdy: In Comming >> MT SM XX
maras52 napisał(a):Nabijanie łożyska szczególnie od strony magneta po społowieniu jest idiotycznym podejściem do sprawy. Spróbuj zrobić to w praktyce a zobaczysz, że się szybko zakleszczy nie mówiąc o tym, że wał pozostaje niepodparty ale to już pewnie wiesz
Wbijasz łożysko w lewy karter grzejesz je wkładasz wał, wkładasz resztę flaków, uszczelkę i nagrzany prawy karter potem nagrzane łożyska.Ja tak zawszę robię i nic mi się nie zblokowało, zakleszczyło itp... jak to mówią "Nieumiejętność matką problemów"
A poza tym jak ktoś mi kiedyś napisał "Na co ten tutek jak jest Lehrnvideo ?!"
Nie wiem czy to czasem nie byłeś ty...
Dokładnie. Robiłem tak samo. Nic się nie kleszczyło. Sądzisz że żarówka szybciej nagrzeje łożysko jak kuchenka? Nie sądzę.
-
sutek - MotoManiak
- Posty: 2412
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 18:05
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Jeśli można to i ja dorzucę swoje trzy grosze.Lepszym rozwiązaniem jest montaż łożysk w karterach po ich nagrzaniu,bo jesteśmy pewni że łożyska są osadzone na odpowiednią głębokośc i mamy możliwośc sprawdzic po ostygnięciu jak mocno siedzą,a później zakładamy wał podgrzewając pierścień wewnętrzny łożyska dotoczonym grzybkiem i nagrzanym.Przy wcisku czopa w łożysko na 2 setki w zupełności to wystarczy.
- Sekutor
- MotoManiak
- Posty: 234
- Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 21:10
- Lokalizacja: Łańcut
Ja tam łożyska wszystkie w woreczku na jakieś 30min wkładam do zamrażarki, kartery nagrzewam w miejscu łożysk opalarką taką co wspomniał o niej Łukasz K. I łożysko wchodzi jak po masełku
Prawo jazdy kat. A - 11.09.2012, kat. B - 27.04.2012
- Pitucha
- *supporting
- Posty: 2522
- Dołączył(a): 2 lis 2007, o 12:23
- Lokalizacja: Okolice Lublina
- Pochwały: 2
- Pojazdy: Peugeot 406 2.0 HDI 90KM
Quniuś napisał(a):Nabijanie łożyska szczególnie od strony magneta po społowieniu jest idiotycznym podejściem do sprawy. Spróbuj zrobić to w praktyce a zobaczysz.
No nie wiem czy takie idiotyczne, skoro jest taka możliwość i nawet na lehrvideo tak jest to robione.
Robiłem to w praktyce, żadnych problemów.
Wystarczy podgrzać karter i nie mieć żadnych zadziorów w gnieździe łożyska.
Quniuś napisał(a):Acha nie umiesz się posługiwać młotkiem, że niszczysz przy okazji krawędzie karterów ? Ja robię tak od lat i jeszcze nic się nie stało, może robię coś źle, że nic nie uszczerbiłem ? Śruba lepiej magazynuje i oddaje ciepło niż takie małe łożysko.
To, że Ty tak potrafisz, to nic nie znaczy.
Pomyśl, że ktoś mniej obyty przeczyta ten tutek i sobie zniszczy kartery?
Ja bym radził wziąść gumowy młotek - jest bardziej "idioto-odporny"
Oczywiście, że śruba lepiej. Tylko mówię, że opcja z łożyskiem też jest możliwa (sam tak robiłem).
- Wojteeek
- MotoManiak
- Posty: 2059
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 15:23
Posty: 21
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 176 gości