dziś byłem u kolegi. trasa moze krótka,ale moja 1
wyruszyłem o 10 i już po 4 km ogar robi buuuu
spycham na pobocze niby wszystko ok. poczekałem z 10 min i odpalił. pojechałed do kolegi zwiedziłem jakiś zamek i w chate. nie mam fotek,bo nie mialem czasu robic.
oto moja trasa:
http://maps.google.pl/maps?hl=pl&tab=wl
info o zamku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Raszowa_%2 ... 29#Zabytki
Nasze wyprawy
Co do wypraw no to zazwyczaj jak jezdzilem z kumplem to jechalismy tak przed siebie do pewnego momentu potem tak poprostu wybieralismy gdzie jedziemy - zazwyczaj nieznane nam mniejsze miejscowosci i robilismy tak do 50km od domu.
Z pamietnych planowanych wypraw to napewno rozpoczecie sezonu 2010 na jasnej w cze-wie. Było zaje*** jechałem z kumplem na komarku. Jedyne co to sie grzał co 20km ale to nie bez winny. Poprostu mialem tak 1/4 wiecej mocy niz kumpel w komarze ( w kocu full ZMD ) i sobie go wyprzedzalem , zwalnialem i tak w kolko
To wszystko wyzej na PONY m2 .
A takto na simie sr 50 , którym natrzaskałem w tydzien kolo 700km. Tez sie bylo tu i tam. Ale to raczej tez taka jazda dla jaj. Zalew w poraju , jakies okoliczne wsi , włodowskie góry , prawie codziennie do złotego potoku. A z najbardziej pamietnych to jak sie zepsuł. Gaznik padł na amen w złotym potoku , simek stał noc w lesie. Jak raz scigałem się z chinskim jakims to z zarady az do janowa ale simsonek wygrał. Było tak że pod górke ja go brałem , z górki on mnie... wyścig zakończył sie na prostej w janowie triumfem Simsona ;d Potem w drodze powrotnej w Zlotym potoku złapałem kapcia. Prowadziłem go do domu jakies ... 4 godziny. dobrze ze silnik chodzil bo bym sie chyba tam zakatował i na właczonym silniczku go prowadzilem . Ogolnie simson nie byl zly chodz czegoś mi w nim brakowwało. Simek full DDR - nie mój wiec decyzja o zostawieniu w lesie nie była podjeta przezmnie. Ja sie nie zgadzalem no ale co sam mialem o 23 zostac w zlotym i prowadzic simsona do myszkowa?
A babetta daleko nie wyjezdzam ale przygod tez kilka bylo - naszczescie nie przygody typu motor sie zepsuł. To tylko raz na niej studiowałem jakies 250 m od domu.
Z pamietnych planowanych wypraw to napewno rozpoczecie sezonu 2010 na jasnej w cze-wie. Było zaje*** jechałem z kumplem na komarku. Jedyne co to sie grzał co 20km ale to nie bez winny. Poprostu mialem tak 1/4 wiecej mocy niz kumpel w komarze ( w kocu full ZMD ) i sobie go wyprzedzalem , zwalnialem i tak w kolko
To wszystko wyzej na PONY m2 .
A takto na simie sr 50 , którym natrzaskałem w tydzien kolo 700km. Tez sie bylo tu i tam. Ale to raczej tez taka jazda dla jaj. Zalew w poraju , jakies okoliczne wsi , włodowskie góry , prawie codziennie do złotego potoku. A z najbardziej pamietnych to jak sie zepsuł. Gaznik padł na amen w złotym potoku , simek stał noc w lesie. Jak raz scigałem się z chinskim jakims to z zarady az do janowa ale simsonek wygrał. Było tak że pod górke ja go brałem , z górki on mnie... wyścig zakończył sie na prostej w janowie triumfem Simsona ;d Potem w drodze powrotnej w Zlotym potoku złapałem kapcia. Prowadziłem go do domu jakies ... 4 godziny. dobrze ze silnik chodzil bo bym sie chyba tam zakatował i na właczonym silniczku go prowadzilem . Ogolnie simson nie byl zly chodz czegoś mi w nim brakowwało. Simek full DDR - nie mój wiec decyzja o zostawieniu w lesie nie była podjeta przezmnie. Ja sie nie zgadzalem no ale co sam mialem o 23 zostac w zlotym i prowadzic simsona do myszkowa?
A babetta daleko nie wyjezdzam ale przygod tez kilka bylo - naszczescie nie przygody typu motor sie zepsuł. To tylko raz na niej studiowałem jakies 250 m od domu.
@@% Super MotO.
Motór
Miewam chwile zwątpienia aż do pierwszego odpalenia.
Motór
Miewam chwile zwątpienia aż do pierwszego odpalenia.
-
alus - MotoManiak
- Posty: 1016
- Dołączył(a): 30 lis 2008, o 01:46
- Lokalizacja: Myszków (śląsk)
Ja dzisiaj z kuzynem zamieniłem się motorami. Dałem mu mojego piaggio, a on mi madassa. Jakoś tak bez celu w mieście zrobiliśmy prawie 100km
Ona Hipnotyzuje :F:F
WTF? :F
Damian.Ch. napisał(a):Jak dzisija podczas snu będzie kolejny odcinek psa rozpłodowego ze mną w roli głównej to aj dziękuje i nie śpię
WTF? :F
-
Macej5 - Zwycięzca konkursu
- Posty: 239
- Dołączył(a): 26 lip 2009, o 20:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
A ja się wybrałem z kumpelą z Katowic na Woodstock ostatnio. 515km w jedną stronę.
Tutaj relacja: http://grzegorski.net/blog/?x=entry:entry100817-215948
Poprzednie nasze trasy (po 100-170) jakoś się teraz "pomniejszymi" wydają.
Tutaj relacja: http://grzegorski.net/blog/?x=entry:entry100817-215948
Poprzednie nasze trasy (po 100-170) jakoś się teraz "pomniejszymi" wydają.
Gmole, przyczepki, wózki boczne, przeróbki moto? Taaaaak Toczenie, spawanie, elektryka i inna "rzeźba" - jak ktoś potrzebuje
Sprzedam:
-części do silnika Jawki, prawie wszystkie, regenerowane lub nowe. @ komplety "flaków" i komplet karterów
Mój moto FAQ - fakty, mity, porady
Sprzedam:
-części do silnika Jawki, prawie wszystkie, regenerowane lub nowe. @ komplety "flaków" i komplet karterów
Mój moto FAQ - fakty, mity, porady
-
c64club - MotoManiak
- Posty: 1408
- Dołączył(a): 25 paź 2008, o 19:40
- Lokalizacja: Katowice
- Pochwały: 13
- Pojazdy: Komar 2320, Ogar 200 z silnikiem Lifan 139, Kingway Naked 50, Romet K125 z wózkiem bocznym
c64club napisał(a):Woodstock
tylko zazdorscic kumpela była i mówiła że tego sie opisać nie da :F
za rok też chcialbym sie wybrać
A teraz najblizsza wyprawa to zlot motomanaikow na zamki Mirów/Bobolice z mojego okregu w sobote 28. A takto pewnie jeszcze gdzies sie wybiore bo mam plam miec wszstkie moto na chodzie a co za tym idzie nie bede sie bał że nie dojade na zlot. Przed rozpoczeciem sezonu w cze-wie nawinolem juz naprawde sporo kilosów , bez zadnego zagladania w silnik (procz zmiany oleju , wyczszczenia filtra powietrza i jakies tam *** jak przeczyszczenie gaznika). A to sporo kilosów oznacza jakies 1,500 km w dzien po zlocie juz chyba bylo ok. 2000 (wszstko z kolegami dlatego mniej wiecej wiem ile zrobiłem). Strach był dlatego że wziołem motor od wujka . Znam jego historie , był malo jezdzony ale co to znaczy mało jezdzony jak ma 22lata ? do tego motorynki nie maja licznikow. No ale potem przy pierwszym rozbierani (poszedl simering) odrazu sprawdzilem , cylinder nominal z tłokiem ZMD. Kompresja do dzisaj świetna. Lecz silniczek stoi na półeczce z racji tego że teraz jak duzo kilometorow robie to wole aby zuzywaly sie prywaciarskie czesci niz orginalne zmd(mam drugi silnik w niej). Silniczek ZMD wróci do łaski wtedy jak zakupie Majestika
A wy niemacie czasem strachu przed dalsza wyprawa ??
Mi strach minoł ... potem powrocil przez histrie z padnieta detka simsona i z padnietym gaznikiem simsona ,które opisywałem wyżej ale moze i to dobrze. Zawsze czuje jakis respekt przed dalsza droga , moze bede sie lepiej do takiej przygotowywal (detki i pompka zawsze przy dupie )
[ Dodano: 20 Sie 2010, 15:03 ]
*** w moim poście to słowo ... p i e r d o ł y :F
@@% Super MotO.
Motór
Miewam chwile zwątpienia aż do pierwszego odpalenia.
Motór
Miewam chwile zwątpienia aż do pierwszego odpalenia.
-
alus - MotoManiak
- Posty: 1016
- Dołączył(a): 30 lis 2008, o 01:46
- Lokalizacja: Myszków (śląsk)
Czesci hm predzej klucze , bo nie wiesz czy gumy nie złapiesz to łyżke do sciągnięcia opony,, klucz do odkrecenia koła, jakis sróbokręt krzyzowy i zwykły , klucz 10,11,12,13 klucz do swiec , swiece , łatki , i w sumie tyle . Przynajmniej tyle ja biore , wiekszosc mam na własnie takie klucze
życie jest po to by jeździć na moto
Mam uraz do skuterów , jaki ?
- nienawidzę ich!!
Pata - KOBIETA
Mam uraz do skuterów , jaki ?
- nienawidzę ich!!
Pata - KOBIETA
-
Pata - MotoManiak
- Posty: 521
- Dołączył(a): 13 mar 2010, o 17:43
- Lokalizacja: Bielawa
Z KLUCZY
przede wszystkim
klucz 17mm do odkręcenia kół i naciągu łańcucha
dwa klucze 10mm płaski i nasadowy
duży wkrętak płaski szeroki oraz mały płaski wkretak
klucz nasadowy 14mm w przypadku konieczności odkręcania magneta
ściagacz do magneta
kąbinerki
klucz płaski 13mm
Z CZĘŚCI
kondensator
gaźnik kąpletny
cewka WN
kabel WN
pływak
linka gazu lub sprzęgła
nie zaszkodzi wziąść kilka nakrętek i śrub np M6 i M8 gdyż w komarze lubią się odkręcać
dętka
żarówki
i ewentualnie kawałek drutu lub jakiś sznurek
przede wszystkim
klucz 17mm do odkręcenia kół i naciągu łańcucha
dwa klucze 10mm płaski i nasadowy
duży wkrętak płaski szeroki oraz mały płaski wkretak
klucz nasadowy 14mm w przypadku konieczności odkręcania magneta
ściagacz do magneta
kąbinerki
klucz płaski 13mm
Z CZĘŚCI
kondensator
gaźnik kąpletny
cewka WN
kabel WN
pływak
linka gazu lub sprzęgła
nie zaszkodzi wziąść kilka nakrętek i śrub np M6 i M8 gdyż w komarze lubią się odkręcać
dętka
żarówki
i ewentualnie kawałek drutu lub jakiś sznurek
Żyj i pozwól żyć komarom
PANIE JA JESTEM FACHURKA , OD BIDETA DO BIZETA
PANIE JA JESTEM FACHURKA , OD BIDETA DO BIZETA
-
Aleksander - Zwycięzca konkursu
- Posty: 2127
- Dołączył(a): 20 mar 2007, o 14:33
- Lokalizacja: zaściankowo
- Pojazdy: komar2352 ogar205 komar 232 syrena 105L
http://mapa.targeo.pl/1_2139882,,2_Tarnowskie%20G%C3%B3ry%20,strzelc%C3%B3w%20byomskich#targeo-top
dzisiaj w ciągu 2 godzin z duuużą przerwą u babci i potem u znajomego
w deszczu komar jechał jak natchniony
dzisiaj w ciągu 2 godzin z duuużą przerwą u babci i potem u znajomego
w deszczu komar jechał jak natchniony
2 pierwsze litery alfabetu w kieszeni
-
Kuba - Zwycięzca konkursu
- Posty: 6491
- Dołączył(a): 21 gru 2008, o 20:55
- Lokalizacja: Tworóg
- Pochwały: 2
Nie zaglądałem do tego tematu. Ale nie mogę uwierzyć że Ogar Rider pokonał tą imponującą trasę bez papierów i jeszcze komarem:shock: . Ja osobiście moim komarem (z dokumentami) bym się tak nie wypuścił. Najdalsza trasa jaką przejechałem komarem liczyła 24km w obie strony, fakt że miałem tylko klucz do świec, śrubokręt, kilka świec i izolacje. Po 3,5 km komar przepuścił kilka suwów ale zaryzykowałem i jechałem dalej. Trasę pokonałem bez problemu.
-
Mati12 - MotoManiak
- Posty: 213
- Dołączył(a): 16 lip 2008, o 12:48
ja byłem na zlocie komarem bez papierów :F wyczyn ale tablica była z ogara, całe szczęście ze policjanci nie sprawdzali , jednego dnia zrobiłem ponad 25km, a drugiego też gdzies koło 25 km
FSO Polonez to jest to
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew
-
Marek.K. - Zwycięzca konkursu
- Posty: 8494
- Dołączył(a): 13 lut 2009, o 17:36
- Lokalizacja: Winda, NKE
- Pochwały: 16
- Pojazdy: Pare Komarów :D
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 410 gości