Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Posty: 19
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Pewnie się zastanawiacie, co też znów wymyśliłam i przytargałam do domu. Jaki biedny Ogar padł moją ofiarą i co z nim zrobię?! Jakie okropne przeróbki i druciarstwo mam zamiar na nim popełnić?! I jaki to typ??
200?
A na cholerę mi druga "jawka"?? Won!
205?
Nie... A może w sumie... Tak jakby coś... Hmm...
Więc co?? A może po prostu jest coś takiego przerobionego, że w sumie nie wiadomo z czego się składa?!
A jest to...
Nowy, gwarancja na dwa lata, zarejestrowany i opłacony na rok! Kupiłam go na olx ze sklepu z Zamościa wczoraj wieczorem został przywieziony Co by tu jeszcze napisać... Nie wiem
200?
A na cholerę mi druga "jawka"?? Won!
205?
Nie... A może w sumie... Tak jakby coś... Hmm...
Więc co?? A może po prostu jest coś takiego przerobionego, że w sumie nie wiadomo z czego się składa?!
A jest to...
Nowy, gwarancja na dwa lata, zarejestrowany i opłacony na rok! Kupiłam go na olx ze sklepu z Zamościa wczoraj wieczorem został przywieziony Co by tu jeszcze napisać... Nie wiem
-
Motorowerzystka - MotoManiak
- Posty: 2972
- Dołączył(a): 26 sie 2011, o 19:35
- Lokalizacja: NWE
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Romet Ogar 125
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Kiedy coś przy nim drutujesz?
Bez młota, to ch*j nie robota!
bedziesz sluchał @ igrek97, to zobaczysz jak skonczysz
-
igrek97 - MotoManiak
- Posty: 3562
- Dołączył(a): 22 paź 2010, o 18:59
- Pochwały: 25
- Pojazdy: sterta złomu
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Po gwarancji
-
Motorowerzystka - MotoManiak
- Posty: 2972
- Dołączył(a): 26 sie 2011, o 19:35
- Lokalizacja: NWE
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Romet Ogar 125
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Niezły zakup, ładnie się prezentuje Ale Romet to tandeta była i nie wiem jak jest teraz Miałem też nówkę Rometa w 2008 roku kupiłem i porażka totalna Tandetne kiepskiej jakości materiały, słabe wykonanie, a o serwisie i gwarancji co nic nie obejmuje, a jak już to wielki problem zawsze mają nie wspomnę Jeszcze trzeba na serwisy jeździć żeby tą gwarancję mieć, a kasują jak za zboże Do 1500km to chodziło potem same problemy, pozbyłem się tego jak najszybciej Nie wspomiam go najlepiej Już ten ogar 200/205 to było lepsze Ale niech służy, może poprawili jakość od tamtego czasu
Jest:
Scirocco GT '87
Golf I '75 3d 1,1+lpg
Motorynka Pony m301 '87 - od niej się wszystko zaczeło
Były:
Polonez 1.5GLE '94
Golf I '80 5d 1.5d
Golf I '79 1,6d - sprzedany
Golf I '83 1,6GTI - rozbity
Golf I '77 1,1 - poszedł na żyletki
Golf II '90 1,3+lpg
Scirocco GT '87
Golf I '75 3d 1,1+lpg
Motorynka Pony m301 '87 - od niej się wszystko zaczeło
Były:
Polonez 1.5GLE '94
Golf I '80 5d 1.5d
Golf I '79 1,6d - sprzedany
Golf I '83 1,6GTI - rozbity
Golf I '77 1,1 - poszedł na żyletki
Golf II '90 1,3+lpg
-
Bartezz - MotoManiak
- Posty: 1049
- Dołączył(a): 5 lut 2008, o 17:53
- Lokalizacja: Porąbka
- Pochwały: 4
- Pojazdy: Scirocco GT, Golf I, Motorynka Pony 301, CZ 175
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Bartezz napisał(a):Miałem też nówkę Rometa w 2008 roku kupiłem i porażka totalna
No wiesz, on z 2015 mam nadzieję że będzie mi długo i bezawaryjnie służył Olej po 300 km zmienić, potem po 1000 i po 1500. Benzyna zalecana 95 oktanowa bo 98 podobno jest za sucha
-
Motorowerzystka - MotoManiak
- Posty: 2972
- Dołączył(a): 26 sie 2011, o 19:35
- Lokalizacja: NWE
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Romet Ogar 125
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Motorowerzystka, silnikowo bedzie ok, tylko sama olej zmieniaj kiedy trzeba i nie daj partaczom z serwisu nic ustawiac bo potem nie dojdziesz konca co zepsuli xD
Gaznik podregulowac zawory ustawic i smigac xd Elektryka bedzie do poprawki, sruby trzeba regularnie dokrecac ale bedzie jezdzic przy odrobinie milosci
edit: a to widze 125 jest, to jeszcze lepiej
Gaznik podregulowac zawory ustawic i smigac xd Elektryka bedzie do poprawki, sruby trzeba regularnie dokrecac ale bedzie jezdzic przy odrobinie milosci
edit: a to widze 125 jest, to jeszcze lepiej
-
Romecik2t - #mod
- Posty: 11089
- Dołączył(a): 27 lut 2009, o 18:01
- Pochwały: 45
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
139fmb to bardzo dobry silnik.Części tanie.Można drutować, zaklejać wszystko czerwonym silikonem, ustawiać zawory na kartkę papieru zgiętą na pół zamiast szczelinomierza i on zawsze wszędzie zajedzie
-
majsterr - MotoManiak
- Posty: 804
- Dołączył(a): 19 lip 2017, o 22:37
- Lokalizacja: Małe miasteczko w województwie śląskim :D
- Pochwały: 9
- Pojazdy: Audi a4b5 suzuki gn 125 WSK 125 CZ 175 MZ ts 250 ogar 205 Romet 50-t1 jawka mustang
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Właśnie silniki mimo całej reszty to jedyna rzecz na plus w tym motorku I te silniki "leżące" jak w jawce są nieśmiertelne, znacznie lepsze od tych "pionowych" z innych rometów
Jest:
Scirocco GT '87
Golf I '75 3d 1,1+lpg
Motorynka Pony m301 '87 - od niej się wszystko zaczeło
Były:
Polonez 1.5GLE '94
Golf I '80 5d 1.5d
Golf I '79 1,6d - sprzedany
Golf I '83 1,6GTI - rozbity
Golf I '77 1,1 - poszedł na żyletki
Golf II '90 1,3+lpg
Scirocco GT '87
Golf I '75 3d 1,1+lpg
Motorynka Pony m301 '87 - od niej się wszystko zaczeło
Były:
Polonez 1.5GLE '94
Golf I '80 5d 1.5d
Golf I '79 1,6d - sprzedany
Golf I '83 1,6GTI - rozbity
Golf I '77 1,1 - poszedł na żyletki
Golf II '90 1,3+lpg
-
Bartezz - MotoManiak
- Posty: 1049
- Dołączył(a): 5 lut 2008, o 17:53
- Lokalizacja: Porąbka
- Pochwały: 4
- Pojazdy: Scirocco GT, Golf I, Motorynka Pony 301, CZ 175
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Ładny kolor Myślę, że powinien odwdzięczyć się bezawaryjną jazdą, tym bardziej, że jest fabrycznie nowy
Z ciekawości - jak udało się dorwać taką nową, nieużywaną ale 4-letnią sztukę? Przez tyle czasu nie było na niego zbytu?
Z ciekawości - jak udało się dorwać taką nową, nieużywaną ale 4-letnią sztukę? Przez tyle czasu nie było na niego zbytu?
-
dieludolfs - #mod
- Posty: 8314
- Dołączył(a): 14 wrz 2009, o 21:47
- Lokalizacja: Bądkowo k.Włocławka.
- Pochwały: 41
- Pojazdy: Mercedes E300 turbodiesel T-Modell
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
majsterr napisał(a):zaklejać wszystko czerwonym silikonem, ustawiać zawory na kartkę papieru zgiętą na pół zamiast szczelinomierza
Jeszcze czego!
dieludolfs napisał(a):Z ciekawości - jak udało się dorwać taką nową, nieużywaną ale 4-letnią sztukę?
Na olx znalazłam, bo miałam kupić używany, ale wpadłam w rozpacz, gdy zadzwoniłam i już było nieaktualne... To zaczęłam szukać ogłoszeń z całej Polski (a co ) no i znalazłam tego. Ze sklepu Sthil/Romet Transport możliwy, więc czemu nie. Transport wyniósł 550 zł ale 50 mi spuścili (dobre i tyle). Musiałam wpłacić zaliczkę, poszła kwota za transport (u mnie w domu się obawiali, że mnie oszukajo Kto to widział na olx wpłacać zaliczki )
dieludolfs napisał(a):Przez tyle czasu nie było na niego zbytu?
Moje szczęście
Muszę go dotrzeć trochę, minimum te 150 km. Na motomajówkę mam zamiar jechać. Marek.K., jedziem??
-
Motorowerzystka - MotoManiak
- Posty: 2972
- Dołączył(a): 26 sie 2011, o 19:35
- Lokalizacja: NWE
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Romet Ogar 125
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Motorowerzystka, Fajny avatar, delikatnie tam z docieraniem
-
Romecik2t - #mod
- Posty: 11089
- Dołączył(a): 27 lut 2009, o 18:01
- Pochwały: 45
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Odkoooop
A więc, Ogar nadal żyje xD Zrobiłam 3600 km a spalanie to 3,6l/100 km nie licząc rezerwy.
Gdzieś po drodze zgubiłam klosz tylnej lampy i prawego tylnego kierunku... https://www.youtube.com/watch?v=wYmn8hJBFho Odkręciła się też dysza w gaźniku przez co zgasł mi podczas jazdy i musiałam być holowana do domu Odkręciła mi się też nakrętka osi wahacza (a ja zastanawiałam się co mi tak tyłem zarzuca xD ) Oraz urwała się szpilka mocowania tłumika... To może teraz zdjęcia:
Co tam w schowkach piszczy:
A co to za podejrzane zawiniątko?! Aaa to tylko narzędziówka
Ten klucz do świec jest zepsuty, bo nie posiada otworu na włożenie śrubokrętu...
W narzędziówce jest śrubokręt, ale żeby zdjąć pokrywę schowka trzeba odkręcić wkręt na krzyżaka... Taki trochę paradoks xD
A tak wygląda rama
Aaa jeszcze to się stało:
Ale już zaspawane.
A tu ta odkręcona dysza:
Kierunek:
Tylna lampa:
Ale naprawiłam
Wahacz:
Małe zakupy:
Zegary koszmarnie telepały się o lampę:
Kiedyś ładniej to ogarnę
A na koniec filmik z małej wycieczki z moimi bratankami: https://youtu.be/ol-pVKH_oBs
A więc, Ogar nadal żyje xD Zrobiłam 3600 km a spalanie to 3,6l/100 km nie licząc rezerwy.
Gdzieś po drodze zgubiłam klosz tylnej lampy i prawego tylnego kierunku... https://www.youtube.com/watch?v=wYmn8hJBFho Odkręciła się też dysza w gaźniku przez co zgasł mi podczas jazdy i musiałam być holowana do domu Odkręciła mi się też nakrętka osi wahacza (a ja zastanawiałam się co mi tak tyłem zarzuca xD ) Oraz urwała się szpilka mocowania tłumika... To może teraz zdjęcia:
Co tam w schowkach piszczy:
A co to za podejrzane zawiniątko?! Aaa to tylko narzędziówka
Ten klucz do świec jest zepsuty, bo nie posiada otworu na włożenie śrubokrętu...
W narzędziówce jest śrubokręt, ale żeby zdjąć pokrywę schowka trzeba odkręcić wkręt na krzyżaka... Taki trochę paradoks xD
A tak wygląda rama
Aaa jeszcze to się stało:
Ale już zaspawane.
A tu ta odkręcona dysza:
Kierunek:
Tylna lampa:
Ale naprawiłam
Wahacz:
Małe zakupy:
Zegary koszmarnie telepały się o lampę:
Kiedyś ładniej to ogarnę
A na koniec filmik z małej wycieczki z moimi bratankami: https://youtu.be/ol-pVKH_oBs
-
Motorowerzystka - MotoManiak
- Posty: 2972
- Dołączył(a): 26 sie 2011, o 19:35
- Lokalizacja: NWE
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Romet Ogar 125
-
Tomek - #mod
- Posty: 8664
- Dołączył(a): 28 lut 2008, o 20:08
- Lokalizacja: Dirksland, NL
- Pochwały: 75
- Pojazdy: Trzy francuzy i inne gruzy :F
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Mi działają Daj screenshota i pokaż
-
Motorowerzystka - MotoManiak
- Posty: 2972
- Dołączył(a): 26 sie 2011, o 19:35
- Lokalizacja: NWE
- Pochwały: 7
- Pojazdy: Romet Ogar 125
Co ja zrobiłam - kupiłam Ogara...
Sorx, tym razem się załadowały.
Widzę, że usterkowość pozostała na podobnym poziomie, co 12 lat temu, kiedy kupowałem swojego chińczyka Właściwie, to jeszcze gorzej, ponieważ nigdy nie miałem problemów typu wykręcona dysza, czy odkręcona oś wahacza U mnie to były raczej irytujące drobiazgi.
Ze spalaniem też coś jest nie teges, chyba, że ciśniesz. Przy normalnej jeździe te motorki palą po 2-2.5l.
Widzę, że usterkowość pozostała na podobnym poziomie, co 12 lat temu, kiedy kupowałem swojego chińczyka Właściwie, to jeszcze gorzej, ponieważ nigdy nie miałem problemów typu wykręcona dysza, czy odkręcona oś wahacza U mnie to były raczej irytujące drobiazgi.
Ze spalaniem też coś jest nie teges, chyba, że ciśniesz. Przy normalnej jeździe te motorki palą po 2-2.5l.
-
Tomek - #mod
- Posty: 8664
- Dołączył(a): 28 lut 2008, o 20:08
- Lokalizacja: Dirksland, NL
- Pochwały: 75
- Pojazdy: Trzy francuzy i inne gruzy :F
Posty: 19
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Nasze pojazdy, o nas
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 319 gości