Hamulce

przez **adrian** » 21 gru 2008, o 21:44

Wczoraj chciałęm cofnąć Fiestą wiec wsteczy, spuściłem ręczny i jazda auto cofneło 1m i nagle poczułem opur i auto zgasło wysiadłem patrze a tu tylnie lewe koło zablokowanie i nie idzie podjechać bo tak jakby sie na recznym jechałocho co sie mogło stać dodam że recznęgo nie idzie zaciągnąc nawet na pierwszy ząbek?

przez **Pani Kontekstowa** » 21 gru 2008, o 21:44

MotoAlbum.pl Pokaż czym jeździsz! Twój wirtualny garaż

przez **Tomciosz** » 21 gru 2008, o 22:00

Może po prostu się zablokował

Tata w cintku tak ma, że jak się zaciągnie to niby odbije ale nie odbija i trzeba ręcznie odblokować....

przez **adrian** » 21 gru 2008, o 22:23

a jak to odblokować?

przez **Tomciosz** » 22 gru 2008, o 09:00

Wiesz, ja tam się na tym nie znam. Wiem jedynie, że trzeba coś poruszać(ale co?

).

przez **kleszczyk** » 22 gru 2008, o 09:33

Najlepiej odkręć koło i linką poruszaj.
A i taka rada na przyszłość: Nigdy nie zaciągaj ręcznego w zimi, bo linka może zamarznąć.

przez **Tomciosz** » 22 gru 2008, o 09:35

kleszczyk napisał(a):A i taka rada na przyszłość: Nigdy nie zaciągaj ręcznego w zimę, bo linka może zamarznąć.

Mój tata mi to ciągle powtarza:)

przez **Marcek** » 22 gru 2008, o 13:55

Jak nie można zaciągnąć ręcznego to raczej nie obejdzie się bez zdjęcia bębna. Nie wiem, jak to jest rozwiązane u Ciebie, ale na pewno musisz mieć jakiś rozpieracz, za który zaczepiasz linkę. Może jest on gdzieś na szczęce, może przy bębnie.
W każdym razie albo on się zablokował, albo np. linka wyskoczyła i zablokowała szczęki.

przez **Komarcio** » 22 gru 2008, o 14:57

U mnie po takim czymś zerwało okładzinę... Koło przejeżdżało ok. 10cm i się blokowało. Wtedy można było cofnąć 10cm i znowu się blokowało. Po prostu okładzina opierała się o szczęki i miała trochę luzu...

przez **adrian** » 22 gru 2008, o 15:22

możliwe że zamarzła bo wtedy pełno wody a potem mróz był

Hamulce

Hamulce

Hamulce

Kto przegląda forum