Najbezbieczniejszy romet

Miejsce gdzie możecie prowadzić swobodne rozmowy na tematy motoryzacyjne. Taki Off-topic ale związany z motoryzacją!

Postprzez RUDY » 4 lip 2007, o 10:54

a Ty odniosles jakies obrazenia?

lekko potłuczony byłem.....ale bez złamań.....ale później zabójczo sie bałem jeździć na czymkolwiek :wink:
Avatar użytkownika
RUDY
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 267
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 16:58
Lokalizacja: Brzeg

Postprzez Pani Kontekstowa » 4 lip 2007, o 10:54

Pani Kontekstowa
 

Postprzez Mosquito » 4 lip 2007, o 11:06

lekko potłuczony byłem.....ale bez złamań.....ale później zabójczo sie bałem jeździć na czymkolwiek


Ja sie nie dziwie, po czym takim tez bym sie pewnie bal. Pamietam k8iedys jak (dawno temu) stryjek mi dal sie przejechac na drodze polnej maluszkiem
i akurat kola byly skrecone i jak wyrwalem to odrazu w bok mnie a ja. Stryjek krzyczal zebym hamulec nacisna a ja przez przypadek gazu dodalem i wjechalem w plot jakiemus typowi ale na szczecie ten plot byl spruchnialy i odrazu sie polozyl. Po tamtym czasie juz sie boje i nie kieruje autem. Chociarz to bylo z 4-5 lat temu. Najgorsze bylo to ze ten gosc ktroremu plot rozwalilem jest dobrym koleszka mojego stryja. I mi stryjek opowiadal jak typo bluzgal chociarz nie wiedzial kto mu zniszczyl...
Komar 2320 - wieczny remont
WSK 125
Jawa TS 350
Simson s51
Avatar użytkownika
Mosquito
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 452
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 19:15
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Mosquito » 4 lip 2007, o 11:07

"lekko potłuczony byłem.....ale bez złamań.....ale później zabójczo sie bałem jeździć na czymkolwiek"



Ja sie nie dziwie, po czym takim tez bym sie pewnie bal. Pamietam k8iedys jak (dawno temu) stryjek mi dal sie przejechac na drodze polnej maluszkiem
i akurat kola byly skrecone i jak wyrwalem to odrazu w bok mnie a ja. Stryjek krzyczal zebym hamulec nacisna a ja przez przypadek gazu dodalem i wjechalem w plot jakiemus typowi ale na szczecie ten plot byl spruchnialy i odrazu sie polozyl. Po tamtym czasie juz sie boje i nie kieruje autem. Chociarz to bylo z 4-5 lat temu. Najgorsze bylo to ze ten gosc ktroremu plot rozwalilem jest dobrym koleszka mojego stryja. I mi stryjek opowiadal jak typo bluzgal chociarz nie wiedzial kto mu zniszczyl...

Jak mozna to prosze o usuniecie mojego posta wyzej bo probowalem zrobic cytat ale nie wyszlo :?
Komar 2320 - wieczny remont
WSK 125
Jawa TS 350
Simson s51
Avatar użytkownika
Mosquito
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 452
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 19:15
Lokalizacja: Lublin

Postprzez BaroS » 4 lip 2007, o 11:35

2320

Wpisujesz [quote] tekst i musisz to zamknąć poprzez [/quo.e] na końcu wpisujesz też quote, tylko ja nie mogę wpisać bo wtedy tego nie zobaczysz.

Usunąć swój post możesz poprzez wciśnięcie kryżyka w prawym górnym rogu twojego postu, obok przycisku quote i edit :wink:
BaroS
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 434
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 21:24

Postprzez Komarcio » 5 lip 2007, o 13:26

Ja jak pierwszy raz jechalem Fiatem (2 klasa podstawowki) to przy zawracaniu dalem za duzo gazu i lecimy na slup. Na szczescie tata skrecil kierownice w pore i wpakowalismy sie w sterte suchych galezi. Przejechalismy jekies 0,5 m od slupa. Jak juz sie zatrzymalismy to od razu gaz i wsteczny, bo chociaz nie rozrzucilismy galezi (tylko je dotknelismy leciutko zderzakiem) to jakby sie ich wlascicielka dowiedziala ze jej po placu szalejemy jakas limuzyna to by cala okolica wrzaski slyszala :lol:
30KM wydaje się w zupełności wystarczające. Ale 60KM pozostawia już pewien niedosyt ;)
Avatar użytkownika
Komarcio
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 21 mar 2007, o 21:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Postprzez Jakub Knight » 5 lip 2007, o 13:27

Ja jeździłem maluchem w wieku 9 lat(tez 2 klasa podstawówki) fajnie było, najlepiej jak matke zamurowało jak ja spotkałem po drodze :D
Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę
Avatar użytkownika
Jakub Knight
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1319
Dołączył(a): 8 kwi 2007, o 15:44
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Komarcio » 5 lip 2007, o 14:52

To ja z tata pojechalismy Fiatem na stary, opuszczony stadion. Tata kazal mi robic osemki, wiec grzecznie osemkowalem. Tata stwierdzil zebym dal wiecej gazu. Tak sie nauczylem driftingu :D Pozniej tata stwierdzil ze tyle adrenaliny to w zyciu nie mial :lol: Momentami myslal ze bedzie dachowanie :lol:
30KM wydaje się w zupełności wystarczające. Ale 60KM pozostawia już pewien niedosyt ;)
Avatar użytkownika
Komarcio
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 21 mar 2007, o 21:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Postprzez Kamil » 8 lip 2007, o 15:11

Wg. mnie najbiezpieczniejszy motorower to Kadet miałem juz sporo wypadków na Komarku raz przeleciałem przez kiere to Zawieszenie skrzywione koło do wymiany plastiki błotnik pokrzywiony nie było zbyt rózowo Lub gdy kolega mi wjechał w bak na Simsonie to akurat w Komarze mojim n ic sie ni stało a u jego w simsonie było dużo ubytków. Conqeror nie wiem czy czym większy motocykl tym bardziej biezpieczny :wink: Bo czym większy silnik tym bardziej odbija Do pały ;] Dlatego trzeba jeździć powoli. :>
Avatar użytkownika
Kamil
*supporting
*supporting
 
Posty: 952
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 17:55
Lokalizacja: Rbk/ okolice.

Postprzez Mariusz » 8 lip 2007, o 15:44

Bo czym większy silnik tym bardziej odbija Do pały ;]


święta prawda!

poza tym nie chciałbym leżeć pod przewróconą JAWĄ TS350, bo z takiej się wytaszczyć... :/ a komara można spokojnie rękami nawet odrzucić, nie mówiąc już o tym że jak drugą nogę mamy wolną to z półobrotu i po sprawie :P
Piraci drogowi nie są zwyczajnymi idiotami. Oni po prostu chcą się starzeć wolniej niż gdyby stali w miejscu.

uzasadnienie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu
Avatar użytkownika
Mariusz
Zwycięzca konkursu
Zwycięzca konkursu
 
Posty: 7045
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 16:53
Lokalizacja: Kleśniska

Postprzez bartek.95 » 9 lip 2007, o 13:48

No moim zdaniem to bezpieczny jest kadet - solidna konstrukcja
bartek.95
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 507
Dołączył(a): 31 maja 2007, o 18:34

Postprzez Jakub Knight » 9 lip 2007, o 13:50

A moim zdaniem zaden romecik nie jest bezpieczny, przy wypadku mozemy liczyc wyłącznie na szczeście
Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę
Avatar użytkownika
Jakub Knight
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1319
Dołączył(a): 8 kwi 2007, o 15:44
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Lizard » 9 lip 2007, o 14:29

Jakub Knight napisał(a):A moim zdaniem zaden romecik nie jest bezpieczny, przy wypadku mozemy liczyc wyłącznie na szczeście


I to jest najtrafniejsza odpowiedź w tym temacie.
Lizard
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1015
Dołączył(a): 20 mar 2007, o 15:43
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Igor » 14 paź 2007, o 20:28

bazpieczny motorower hmm... ogólnie jednoślady nie są bezpieczne
Avatar użytkownika
Igor
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 291
Dołączył(a): 11 paź 2007, o 19:55
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Postprzez Komarcio » 14 paź 2007, o 21:11

Jednoślady są bardzo niebezpieczne.
Z drugiej strony... Ja + Tata + Nasz motor= ponad 500kg, więc kierowca auta też nie miałby różowo.
30KM wydaje się w zupełności wystarczające. Ale 60KM pozostawia już pewien niedosyt ;)
Avatar użytkownika
Komarcio
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 21 mar 2007, o 21:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Postprzez Koner » 14 paź 2007, o 21:20

Spotkania motorem z samochodem lepiej nie sprawdzać,wiadomo że na motorze dosnamy większych urazów i trzeba zachować szczególną ostrożność i nie przesadzać z prędkością.
Komar 2351,MZ 150 TS i VW Golf II

Orange County Choppers.

Piszę poprawnie po polsku.
Avatar użytkownika
Koner
MotoManiak
MotoManiak
 
Posty: 8304
Dołączył(a): 24 mar 2007, o 23:15
Lokalizacja: Legionowo

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do MotoChat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 426 gości