southryan napisał(a):Tak ale jeżeli słuchasz ich po raz setny to nie masz dość?
Skoro byłeś ministrantem, to z pewnością wiesz, że lata kościelne podzielone są na 3 "rodzaje": rok A, B i C. Na każdy rok jest osobny lekcjonarz, oprócz tego jest jeszcze jeden na "specjalne okazje". Nigdy tego nie analizowałem, ale chyba nie ma w ciągu roku liturgicznego sytuacji w której cała Liturgia Słowa byłaby taka sama.
Oczywiście wszystkie teksty sprowadzają się do jednego, ale dobry kapłan potrafi to samo powiedzieć inaczej, tak, żeby co tydzień zaciekawić słuchaczy.
southryan napisał(a):Wy naprawdę w to wierzycie?
To jest istotą wiary i głównem punktem Mszy Św. Więc może warto się zastanowić, czy jeśli w to nie wierzysz, warto zajmować miejsce w kościele, albo przynajmniej odpowiedzieć sobie na pytanie - po co idę na Mszę?
I jeszcze jedno - skoro jest tyle różnych nauk, przypowieści i słów, które w rzeczywistości potwierdzają jedną rzecz, czyli najważniejsze przykazanie, może jednak jest ono prawdziwe? Bo na fałszywe hipotezy raczej nie znajdziesz zbyt wielu argumentów