Tacy to my już jesteśmy.

[adik2109]

Witam! Nie wiem czy zauważyliście ale jak większość tych ludzi którzy zaczynali swoją przygodę z jazdą na motorowerach, bo większość tak myślę zaczynała swoją przygodę, to te osoby które dojeżdżały motorowery polskiej lub sąsiedzkiej produkcji takiej jak Komarek czy Ogarek itp. manuale. To są bardzo związani z pojazdami, nie nowymi lecz tymi sprzed lat,. Mówiąc o sobie to ja zaczynałem od ogara 200 później Mzetka, ale moim marzeniem (Które się już spełniło) był już prawie unikatowy motor Shl, więc jest taka więź ze starym sprzętem, i to samo się powiązało za samochodami w moim przypadku, ja bym chciał jeździć Fiatem 125p z lat 1968-1972(były to pierwsze fiaty z włoskiej licencji bez przeróbek jeszcze, poszukajcie i popatrzcie jak te fiaty wyglądały), tak samo bym chciał mieć syrenkę czy warszawę. Mam taki sentyment do tych dawniejszych pojazdów. Nie miał bym tego sentymentu jak bym np. nie miał Ogarka, a moim 1 motorkiem by był jakiś skuter. Co wy myślicie na ten temat ?

[purchaw090293]

Czuję się jakbym widział siebie w lustrze.

[bi-jay]

ja powiem tak bardzo irytuj mnie jedna rzecz jadąc ogarkiem którego kiedyś miałem i z naprzeciwka jadący motocykl zawsze mi pokazywał rękę ja oczywiście też teraz gdy mam skutera tak nie jest wszyscy sądzą że skuter to jest padło ktyóre nie powinno jeździć po drogach a ja go kupiłem z racji że nie miałem już sił się bawić z ogarami ogulnie rometami chciał bym aby polacy nie postrzegali skóterów jako zakup dla ludzi nie mających zielonego pojecia na czym jeżdżą oczywiście po wakacjach kupuje nowy sprzęcik zapewne chiński ale z biegami a do tej pory chce czymś jeździć w czym nie będę musiał grzebać mam sentymęt do rometow i zamierzam kupić w przyszłości komara obojętnie jakiego który odnowie i postawie sobie go w pokoju

[Koner]

bi-jay dzieje się tak dlatego że większość motocyklistów zaczynała właśnie od ogarków i ogólnie nasze sprzęty są dużo lepiej postrzegane na drogach i nie kojarzą się z jakimś szpanerstwem.Z resztą adik2109 bardzo dobrze też to opisał
A co do szacunku motocyklistów do motorowerzystów miałem okazję się przekonać jak jechałem komarkiem do Pułtuska i jak przez chwilę razem ze mną jechało kilku gości na chopperach,dołączyli się do mnie przed stacją i jechali za mną z zawrotną szybkością 50km/h

[ronio]

Dokladnie ja jak jade nawet komarem to zawsze na jakims scigaczu czy choperku gosc da znac swiatlami czy cos mile to jest

[adik2109]

U mnie tak rzadko się zdarza, że przejeżdżający motocykliści pokazują rękę(cześć)( to zależy chyba od regionu, województwa), za to ja, jak jedzie jakiś sentyment to pokazuje cześć, ostatnio jadąc na mojej Elce mijałem jawkę (tą z osłonami) to pokazałem kciuka, i widziałem banana na twarzy kolesia co przemieszczał się właśnie tą maszyną. I według mnie ten koleś po tym zdarzeniu nabierze większy szacunek do swojego pojazdu i być może będzie o nią lepiej dbał. Tak samo kolegaKoner z jego przygodą, ale mam nadzieje,że kolega już ma taki duży szacunek że nic więcej nie potrzeba.

[Komarcio]

No z tymi sentymentami nie zawsze tak jest. Mój tata zaczynał od Komarka i Dużego Fiata. Nie nawidzi tych maszyn. Jak widzi zabytki, to nawet mu się podobają, ale polskie to zło największe. Ale i tak mam 2 Komarki, Rometa i Dużego Fiata .

[bi-jay]

ja też zaczynałem od starszego sprzęta ale wkurza mnie to iż każdy motocyklista sądzi że to gówno i lepiej pokazać fakera niż łape heh ale spoko nie będę się tym przejmował nie wiedzą w czym rzecz a pozatym jestem jednym z nielicznych który zamienił ogara na skuta i ma duże pojęcie o naprawie i tuningu 2t

[Łukasz]

u mnie wszuscy twierdzą ze najlepszy to jest skuter za 3000 i tata nawet mi takiego wciskał na siłę ale ja następnego dnia kupiłem komara, itata twierdzi ze to złom i kazdy tak twierdzi

[Tomciosz]

U mnie tata miał komara 232 bodajże, ja mam komara 2350 A ja na babcie się troszkę denerwuję bo oddała go na złom tak miałbym 232 a po nim pozostało mi tylko: gaźnik, 3 nakrętki mocowania osłon gaźnika...

[Aleksander]

ja zaczynałem od komara i dalej na nim jeżdże
kiedyś jechałem drogą szybkiego ruchu i tuż obok na stacji benzynowej stalo pare motocykli --- nie spodziewałem się tego pomachali mi nawet
P.S
trzeba mieć troche szacunku zwłaszcza do tego pierwszego pojazdu-- bo to od niego się to wszystko zaczeło

[Phantom]

Mnie ostatnio też pozdrowił gostek jadący na jakimś wielkim motorze.Aż byłem zdziwiony,bo obecnie to nie takie częste...

[Marek]

Jak bylem na otwarciu sezonu to musze przyznac iz moj Romet byl najbardziej obskurna machineria lecz mimo to nie zaznalem uczucia wysmiania lecz przeciwnie uslyszalem pochlebne opinie na jego temat i to od 4-ro krotnie starszych ode mnie. Po tym jak pojechalismy do domow stanelismy na chwile prz drodze glownej i co chwile jakis motocyklista albo mrugnol swiatlami albo kiwnol reka lub tez wykonal gest w stylu salutowania... Oczywiscie odpowiedzielismy tym samym. Teraz tez jak smigam do pracy a jedzie ktos na motorze lub innym wechikule to kiwne reka a co mi tam uschnac od tego nie uschnie a zawsze dla kogos moze byc to powodem do podwyzzenia wlasnej i motoru wartosci.

[pawel15]

Ja też lubię zabytki szczególnie WSKi i im podobne mimo, że muszę walczyć z kiblem brata to i tak zwykłej WSKi nie zamienił bym na żaden nawet markowy skuter .

[Mr.Rezystor]

Tak samo u mnie jest. Znajomy jechał jawą 350TS i mijał gości na chopperach, wszyscy mu łapą kiwnęli . bi-jay Dziwisz się czemu większość motocyklistów nie lubi skuterów. Skuter kojarzy się ze szpanem, a właściciel takiego skutera szydzi ze sprzętów takich jak komar, jawka, simson. Oczywiście nie tyczy się to wszystkich.

Ja też mam sentyment do moich sprzętów. Kadet pierwszy motor, później ogar i teraz komar. A co do samochodów to bardzo chciałbym mieć PF 125p.